Szybko zbliżamy się do wiosny, więc przygotowania do sezonu zaczniemy od wykonania przeglądu technicznego naszych rowerów. Po wykonaniu podstawowego przeglądu i pierwszej jeździe próbnej może się okazać, że hamulce tarczowe wydają dużo dźwięków, a skuteczność hamowania jest słaba. Problemem są właśnie hamulce. Są one bowiem jedną z najważniejszych części w rowerze.
Zanim w ramach przeglądu przejdziemy do przyczyny, dla której nasz rower wydaje piski, wykonajmy oględziny całego układu hamulcowego. Nawet jeśli rower został "przezimowany", a my jedynie wyciągnęliśmy go z piwnicy, pomoże nam to ustalić przyczynę.
Zacznijmy od sprawdzenia skoku klamek. Czyli jak pracują i jaki opór stawiają podczas "pompowania". Pozwoli nam to sprawdzić czy do układu hamulcowego dotarło powietrze. Następnie sprawdzimy połączenie przewodów z klamkami i zaciskami. Powinniśmy również skontrolować same przewody pod kątem nieszczelności. Szczególną uwagę powinniśmy zwrócić na miejsca potencjalnych nieszczelności lub "pocenia się" połączeń.
Upewnijmy się również, że nasze hamulce są odpowiednio ustawione. Tłoczki powinny równomiernie dociskać okładziny do tarcz. Łatwo to sprawdzić obserwując jak zużywają się okładziny. Można to sprawdzić obserwując, czy okładziny są równomiernie zużyte. Konieczne będzie ich rozebranie - pozwoli to na wyczyszczenie zacisków.
Po ponownym zamontowaniu koła sprawdźmy, czy tarcze nie ocierają o klocki. Wszystko powinno ocierać się o klocki i wszystko powinno działać dobrze. Jeśli tarcza jest krzywo ustawiona, lub zacisk nie jest prawidłowo wyregulowany, to przy obrocie koła tarcza będzie ocierać o klocki. Ważne jest, aby wyregulować klocki. Nawet dla osób niezorientowanych w tej materii jest to bardzo proste. Pierwszą z nich jest poluzowanie dwóch śrub, które trzymają zacisk. Następnie dokręcamy go, naciskając na przemian klamkę hamulca. Dzięki temu ustawimy zacisk równolegle do tarczy. Wszystko powinno być idealne. Jest to spowodowane tym, że jeśli tarcza nie jest wyprostowana, to ta metoda może nie zadziałać. Następnie należy poluzować śruby, które trzymają zacisk. Następnie "na oko" zmierz odległość między tarczą a okładzinami. Wyreguluj zacisk tak, aby nie było tarcia podczas obracania się koła. Ta metoda nie jest łatwa, ale działa.
Po wykonaniu wyżej wymienionych czynności i potwierdzeniu, że wszystko jest w porządku, możemy przystąpić do odtłuszczania tarcz i okładzin. Brud na tych elementach może powodować hałas, a także może być przyczyną uszkodzenia tarcia. Na drogę mogą zostać rozlane środki konserwujące oraz płyny eksploatacyjne pojazdów mechanicznych. Na tarcze może dostać się również woda.
Na forach można znaleźć wiele opinii internautów - rowerzystów próbujących zmniejszyć denerwujące piski lub zwiększyć siłę hamowania. Próbowałem wielu z nich i żadna nie przyniosła pożądanego efektu. Próbowałem różnych metod, w tym rozpuszczalników, płynów do naczyń, alkoholu, benzyny ekstrakcyjnej, rozpuszczalników. Próbowałem też czyścić okładziny papierem ściernym, a nawet użyć dmuchawy. Żadna z tych metod mnie nie zadowoliła. Rower użytkuję przez cały rok, szczególnie w sezonie jesienno-zimowym, więc muszę często czyścić tarcze. Ponadto demontaż zacisków i rozbieranie okładzin zajmuje zbyt wiele czasu.
Środki chemiczne przeznaczone do czyszczenia tarcz hamulcowych w motocyklach były tym, co ostatecznie rozwiązało mój problem piszczących hamulców. Preparaty te można kupić w każdym sklepie motoryzacyjnym za około 10,00 zł, a aplikacja jest prosta. Środek (w areozolu), ma wbudowaną dyszę, dzięki której możemy pod ciśnieniem wypłukać zanieczyszczenia z okładzin i tarcz. Po zaaplikowaniu preparatu, pozwól mu przez chwilę odparować. Następnie postępuj zgodnie z instrukcją i przejedź kilka metrów z włączonymi hamulcami, aby "przetrzeć" wszelkie okładziny. Jest to kompletny proces czyszczenia - nie ma potrzeby palenia, demontażu czy machania szmatką po tarczy.
Aby poprawić skuteczność hamowania na mokrej nawierzchni, okładziny żywiczne w moich tarczach zostały zmienione na półmetaliczne. Jest to znaczna poprawa i nie spowodowała żadnego zużycia tarcz.
Choć nie twierdzę, że jest to najlepsza metoda, to w mojej sytuacji jest skuteczna, a jej czyszczenie zajmuje zaledwie kilka sekund.
Podzielcie się w komentarzach innymi sprawdzonymi metodami, które uważacie za równie skuteczne.