Do zimy jeszcze daleko, ale deszczowe dni, chłodne powiewy jesiennego wiatru i pierwsze przymrozki prawdopodobnie nadejdą szybciej niż byśmy chcieli. Warto zastanowić się nad ochroną dłoni. W poniższym poście omówię rękawice zimowe XLC CG-L11, które testowałem jako produkt niemieckiego producenta.

Kilka słów o...

Odkąd pamiętam, jesień-zima to dla moich stóp i dłoni "szkoła przetrwania". Nie wiem, czy innych rowerzystów w równym stopniu dotyka problem marznących kończyn, ale dla mnie przejście bez odpowiednio ciepłych rękawiczek i ochraniaczy podczas jesienno-zimowej wycieczki czy treningu to droga przez mękę. Szukam najlepszego komfortu termicznego, w zależności od pory roku.

Firma XLC dostarczyła mi do testów rękawice na miesiące jesienno-zimowe. Rękawice te, oznaczone jako CG-L11, testowane były w zakresie temperatur od -5degC do +1degC. Dodatkowo oddychający materiał, wodoodporne membrany, możliwość korzystania z ekranów dotykowych czy neonowy kolor wzbogacony o odblaskowe wstawki zapewnią komfort i znacznie zwiększą bezpieczeństwo.

Należy zaznaczyć, że ten tekst nie ma na celu przeprowadzenia testu. Jest to recenzja oparta na specyfikacji producenta i moich subiektywnych wrażeniach dotyczących tego produktu.

Jak już wcześniej wspomniałem, testy długoterminowe XLC CG - L11 będą oparte na ich codziennym użytkowaniu. Nie ma lepszego sposobu na sprawdzenie działania produktu w praktyce. Jeśli macie jakieś pytania dotyczące opisywanych przeze mnie rękawic, zapraszam do komentowania poniżej.

1 2 >

Specyfikacja i pierwsze wrażenia

Rękawice rowerowe XLC CG - L11 przeznaczone są do jazdy jesiennej i zimowej. Wykonane są z materiału, który zapewnia optymalny komfort termiczny w temperaturach od -5 do +5 stopni Celsjusza. Wszyta wodoodporna membrana chroni dłonie przed deszczem i śniegiem.

CG-L11 są ocieplane i mają wysoki mankiet. I co najważniejsze, materiał z którego są wykonane jest "oddychający". Dużym plusem są duże elementy odblaskowe na zewnętrznej stronie rękawic. Udogodnieniem jest miękki materiał na zewnętrznej stronie kciuka. Przyda się to do wycierania zimnego wiatru i wiecznie zmarzniętych oczu. ?

Na wewnętrznej stronie rękawic dodano silikonowe wstawki, które zapewniają pewniejszy chwyt. Materiał użyty do wyłożenia indeksu i czubka kciuka został uwzględniony pod kątem obsługi ekranów dotykowych.

Po rozpakowaniu rękawic pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy jest ich kolor. Jest on jasny i odbija dużo światła, dzięki czemu wyróżnia się na tle innych. Jakość wykonania, grubość i sposób w jaki układają się na dłoniach sprawiają wrażenie, że jazda w jesienne czy zimowe dni będzie łatwa.

Pisząc ten tekst miałem wrażenie, że podany zakres temperatur jest trochę za niski. Na podstawie moich doświadczeń z podobnymi modelami uważam, że poradzą sobie w temperaturach poniżej -5degC. Zobaczymy jak to się okaże w praktyce, ale uważam, że na razie mogę wyrazić swoją opinię. Jak wspomniałem we wstępie dokładna ocena jakości XLC CG-L11 wymaga czasu. Będę mógł powiedzieć o nich więcej, gdy nadejdzie jesień i zima. Najbardziej interesuje mnie, jaki zakres temperatur pozwoli na komfortowe użytkowanie, czy zapewnią ochronę przed deszczem lub śniegiem oraz czy skutecznie odprowadzą nadmiar ciepła i wilgoci. Wszystkie te elementy wpłynęły na moją końcową ocenę, którą podzielę się z szerszą społecznością. Jeśli jesteś zainteresowany zakupem tego modelu, skontaktuj się ze mną poprzez sekcję komentarzy.

Podsumowanie

Rękawice są wykonane starannie, a materiał jest gruby i trwały. Warto zwrócić uwagę na koszt ich zakupu. Cena waha się od 10,00 do 140,00 zł w zależności od miejsca zakupu. Nie jest to kwota wygórowana. Co więcej, jeśli moje oczekiwania względem XLC CG-L11 się potwierdzą, to śmiało mogę polecić ten model.